NewsyKatarzyna Bujakiewicz wspiera dzieci Anny Przybylskiej? Oceniła Oliwię Bieniuk. "Musi rozwinąć skrzydła"

Katarzyna Bujakiewicz wspiera dzieci Anny Przybylskiej? Oceniła Oliwię Bieniuk. "Musi rozwinąć skrzydła"

24.04.2024 19:06

Katarzyna Bujakiewicz przyjaźniła się z Anną Przybylską. Czy po śmierci ukochanej przyjaciółki, stara się wspierać jej dzieci?

Katarzyna Bujakiewicz udzieliła nam wywiadu, w którym opowiedziała o relacji ze swoją córką. Aktorka przyznała, że jej rodzina miewa kryzysowe momenty, które udaje się pokonać wtedy, gdy wszyscy są razem. Padły też słowa o dzieciach Anny Przybylskiej.

Kasia Bujakiewicz o relacji ze swoją córką

Aktorka jest mamą Oli. W jednym z wcześniejszych wywiadów przyznała, że nie planuje mieć więcej dzieci z własnego wyboru. Naszej reporterce, Karolinie Motylewskiej opowiedziała o jednym z największych kryzysów w rodzinie.

Był taki moment, kiedy mój mąż sporo wyjeżdżał, a my byłyśmy głównie same. [...] Wtedy widziałam, że moja córka bardzo to odczuwała. Był taki kryzys, że zastanawiałam się, czy powinniśmy iść do psychologa, czy zrobić coś innego. Wyprowadziliśmy się do Lublina, gdzie wszyscy mogliśmy być razem i nagle wszystko minęło.

Katarzyna zrozumiała, czego brakowało jej dziecku najbardziej.

Ona potrzebuje po prostu naszej dwójki, wtedy czuje się zaopiekowana i jest spokój. Wiadomo, że są różne kryzysy - małe i duże. Teraz dotyczy nas wstawanie rano do szkoły, to nie jest przyjemne, nikt nam nie mówił, że jeszcze raz przeżyjemy tę edukację i że ja będę musiała wstawać o 7 rano, żeby pójść do szkoły, do której nie chodzę.

Czy Katarzyna Bujakiewicz wspiera dzieci Anny Przybylskiej?

Kasia i Ania poznały się na planie filmu "Rób swoje, ryzyko jest twoje" w 2002 roku. Były podobne do siebie - to samo poczucie humoru, ta sama nieustępliwość, ten sam talent i wielkie ambicje. Niestety, ich przyjaźń przerwała choroba Anny Przybylskiej. Czy Kasia stara się wspierać dzieci Jarosława Bieniuka?

Chłopaki mają fajnego ojca, tu raczej nie ma potrzeby. OIiwia wie, że w jakichkolwiek sprawach jeśli chodzi o aktorstwo, to jestem do dyspozycji, ale widzę, że ona sobie fantastycznie radzi. Jest szczęśliwa, chodzi do fajnej szkoły, studiuje aktorstwo, rozwija się w tym, więc trzymam kciuki i myślę, że nie jestem jej chwilowo potrzebna, bo przede wszystkim ona musi rozwinąć te skrzydła - bez nas.
Źródło artykułu:JastrzabPost.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także