Cena sławy bywa wysoka. Te gwiazdy popularność przypłaciły depresją
Szacuje się, że w Polsce z depresją zmaga się około 1,5 mln osób, a liczba ta przez cały czas się zmienia. W wielu przypadkach są to ludzie aktywni zawodowo, którzy odnoszą liczne sukcesy. Wynika to z tego, że w obecnych czasach niemal wszyscy żyją w dużym pośpiechu, a celem wielu osób stała się pogoń za pieniądzem. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że mamy do czynienia z tą chorobą.
Co piąta kobieta i co dziesiąty mężczyzna w ciągu życia ma co najmniej jeden epizod depresji - powiedział prof. Bartosz Łoza, kierownik Kliniki Psychiatrii WUM w rozmowie z portalem mp.pl.
Problem ten dotyka również artystów, których dobrze znamy ze szklanego ekranu.
Małgorzata Foremniak miała depresję
Małgorzata Foremniak po raz pierwszy o swojej walce z depresją opowiedziała w 2017 roku. W wywiadzie udzielonym dla miesięcznika Pani zdradziła, że najlepszym lekiem była dla niej praca.
Moja depresja była moją sprawą. Owszem, trudną. Bywało tak, że ciężko było mi wyjść z domu. Ale wychodziłam na scenę i znajdowałam się w innej życiowej przestrzeni. I na niej się skupiałam - powiedziała.
Gwiazda musiała stawić czoła wielu problemom. Wiadomość o tym, że jej tata zmarł, dotarła do niej w trakcie przerwy między nagraniami do programu Mam talent. Przez lata była również nękana przez stalkera. W pewnym momencie powzięła decyzję o tym, że musi wygrać z depresją, która stopniowo ją wyniszcza.
Zawsze jest moment krytyczny. Możesz utonąć albo się wynurzyć. Nad ranem pomyślałam: czy kogoś obchodzi, że w jakimś pokoiku jest strzępek kobiety i wali łbem o mur. Do ku**y nędzy, Foremniak, albo wóz, albo przewóz! - powiedziała na łamach Gali.
Kasia Kowalska miała depresję
Kasia Kowalska przez lata ukrywała, że cierpi na anhedonię charakteryzującą się obniżoną zdolnością lub całkowitą niezdolnością odczuwania przyjemności czy radości. Dopiero w 2008 roku wyznała publicznie, co jej dolega.
Dla mnie szklanka może być do połowy pełna, ale za to wypełniona trucizną. Mam taką naturę, że zawsze widzę ciemne strony. Od lat z tym walczę. Chodzę na psychoterapię. Nie umiem się do końca niczym cieszyć - powiedziała Gali.
Kowalska przez lata walczyła również z depresją, jednak dla dzieci zawalczyła o siebie i o poprawę swojego samopoczucia. Dla nich zrezygnowała z używek, które w pewnym momencie stały się jedyną ucieczką od problemów dnia codziennego.
Mam wielkie szczęście, że mam takie dzieci. Chociaż ciężko mi jest czasem, bo to nie są łatwe dzieciaki. Są absorbujące, wysysają ze mnie wszystko, bo potrzebują mnie; ja tak naprawdę robię za ojca i matkę. Dużo mnie to kosztuje, ale taka jest moja rola. Dopóki jestem im potrzebna, muszą mieć co nabrać z tej studni. Muszę być napełniona. Muszę ciągle mieć power. Pracuję więc nad sobą również dla dzieci, żebym była dla nich wzorem. Nie chcę, żeby widziały mamę pijaną na kanapie, bo się poddała, bo znalazła sobie takie wyjście. Chcę im pokazać, że jest inaczej, idziemy do przodu, bo mamy w sobie siłę – wyznała Kasia w wywiadzie dla Vivy.
Agata Młynarska miała depresję
Agata Młynarska o swoich zmaganiach z depresją opowiedziała przy okazji Ogólnopolskiego Dnia Depresji. Tego dnia dziennikarka opublikowała na Instagramie wpis, w którym opowiedziała, jak wyglądały jej zmagania z chorobą.
Wiele razy zdarzało mi się nie mieć siły na nic, nawet na zmycie makijażu, na wstanie z łóżka. Działałam na automatycznym pilocie, z wyuczonym uśmiechem, który odczuwałam jako fizyczny ból. Bolało mnie zresztą cale ciało. Nie mogłam spać, budziłam się nad ranem z nieuchwytnym niepokojem, myślówą, drżeniem serca. W pracy byłam jak maszyna, sprawna, skuteczna, energiczna. I to mi się nie zgadzało, to mnie zwodziło. Tłumaczyłam sobie, że skoro daję radę w pracy i w domu, to nie mogę się nad sobą rozczulać i muszę się wziąć do kupy, pozbierać - napisała.
Dzięki terapii udało jej się zacząć normalnie funkcjonować. Do tego samego kroku zachęca również inne osoby, które znalazły się na tym samym życiowym zakręcie.
Ale życie wyrzuciło mnie na skraj rozpaczy i trafiłam do psychiatry, a potem na terapię. Od tamtej pory mam pod kontrolą swój nastrój, daję sobie prawo do smutku i zmęczenia ale wiem, że niekontrolowane, prowadzą do depresji. Wiele lat terapii pozwoliło mi zrozumieć mechanizmy, które na przestrzeni lat zostały zakłócone To się da zrobić! To jest możliwe! Jest tylko jeden warunek - trzeba zaufać w sens pomocy profesjonalistów - lekarzy i psychoterapeutów. Trzeba też zdobyć się na odwagę, by poprosić o pomoc - dodała.
Justyna Kowalczyk miała depresję
Justyna Kowalczyk uważana jest za bardzo silną kobietę, jednak pod osłoną uśmiechu, który przed laty widzieliśmy na ekranach telewizorów, rozgrywał się jej prywatny dramat. Sportsmenka zdradziła w bardzo osobistym wywiadzie dla portalu sport.pl, że w 2013 roku stwierdzono u niej stany depresyjne.
Od ponad roku mam zdiagnozowane stany depresyjne. Od ponad półtora roku walczę z bezsennością. Może by się zebrało kilkadziesiąt nocy, które w tym czasie normalnie przespałam. Walczę ze swoim organizmem, z ciągłymi nudnościami, zasłabnięciami, gorączkami po 40 stopni, lękami. Bywały takie dni, gdy jedynym moim widokiem był sufit w pokoju. Gdy nie miałam siły ani chęci wstać z łóżka, a jedynym pytaniem było: po co? - wyznała.
Kowalczyk stosowała również leki, które miały poprawić jej samopoczucie, jednak i one nie przyniosły oczekiwanych efektów, a nawet pogorszyły jej stan zdrowia.
Były takie próby, pierwsza ponad rok temu. Trzeba było spróbować, bo stany depresyjne ciągle się pogłębiały, nie potrafiłam sobie poradzić ani z tym, ani z bardzo niestabilną sytuacją, w której się znalazłam. Ale próba się nie powiodła, bardzo słabo reagowałam na lekarstwa. Druga próba była we wrześniu ubiegłego roku. Również z bardzo słabym efektem. I trzecia próba teraz, wiosną, kiedy było już naprawdę źle. Wszystkie próby kończyły się góra po miesiącu. Reagowałam utratami świadomości, jeszcze większymi nudnościami, trzęsawkami, lękami - powiedziała.
Niedługo po tym straciła ciążę, jednak tę informację trzymała przez bardzo długi czas w tajemnicy, aby nie niepokoić bliskich.
To były przerażające i traumatyczne dni. Tak to się wszystko poplątało, że zostałam z tym sama. Nie mówiłam nic ani trenerowi, ani rodzicom, żeby ich nie martwić. Wszystko od A do Z wiedziały tylko trzy osoby. A i tak ze sporym opóźnieniem. Dwie z nich nie mogły uwierzyć, że to wszystko prawda. Bo gdy patrzyły na mnie np. w telewizji, widziały inną Justynę. Robiłam swoje. Byłam wrakiem, to wtedy chciałam rzucić narty, ale uznałam, że muszę to wszystko wypłakać i dopiero potem podjąć decyzję - dodała.
Kazik Staszewski miał depresję
Kazik Staszewski rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym, jednak przed laty zdobył się na szczere wyznanie. Muzyk zdradził, że przez kilka lat zmagał się z depresją, która utrudniała mu normalne funkcjonowanie. Przez większość czasu był bardzo przygnębiony, nie chciało mu się wychodzić z domu oraz miał blokadę twórczą, której w żaden sposób nie mógł przełamać.
Mam za sobą parę lat ogólnego zniechęcenia i słabego nastroju, czyli tego wszystkiego, co się wiąże z depresją - zdradził w jednym z wywiadów.
Maria Peszek miała depresję
Maria Peszek od początku kariery scenicznej była jedną z najbardziej energetycznych i charyzmatycznych gwiazd, której uśmiech nie schodził z ust. Nikt nie wiedział, że przez kilka miesięcy zmuszała się do tego, by normalnie funkcjonować, ponieważ depresja odbierała jej chęć do życia.
Czułam się, jakby ktoś wyjął mi wtyczkę z kontaktu. Przez rok wszystko było bólem i chaosem. Chciałam umrzeć - powiedziała w wywiadzie dla Polityki.
Nieocenione okazało się wsparcie jej życiowego partnera, który pomógł jej wyjść na prostą.
Miley Cyrus miała depresję
Problemy zdrowotne Miley Cyrus zaczęły się kilka lat temu. W okresie dojrzewania zmagała się z depresją, o czym opowiedziała w 2014 roku. Gwiazda miała wówczas problemy z cerą, przez co była gnębiona przez rówieśników. To bardzo mocno wpłynęło jej na psychikę i ostatecznie doprowadziło do tego, że stwierdzono u niej depresję.
Miałam okres, kiedy byłam naprawdę przybita. Zamykałam się w pokoju, a mój tata musiał wywarzać drzwi. W dużym stopniu było to związane z tym, że moja cera była w naprawdę złym stanie i czułam się z tego powodu bardzo gnębiona - zdradziła w wywiadzie udzielonym Elle.
Angelina Jolie miała depresję
Angelina Jolie cierpiała na depresję jeszcze jako nastolatka. Po latach zdobyła się na szczere wyznanie i na łamach Wall Street Journal opowiedziała o swoich zmaganiach z chorobą.
Nie wiem, dlaczego byłam tak nieszczęśliwa i destrukcyjna. Nie doceniałam i nie rozumiałam życia. Zostałam wychowana w miejscu, gdzie, gdy masz sławę, pieniądze, przyzwoity wygląd i zdolność do pracy w branży, masz wszystko. W końcu osiągasz wszystkie te rzeczy i zdajesz sobie sprawę, że wciąż nie możesz być bardziej pusty w środku. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić - powiedziała.
Gwyneth Paltrow miała depresję poporodową
Gwyneth Paltrow jest nie tylko utalentowaną aktorką, ale i mamą. W 2004 roku powitała na świecie swoje pierwsze dziecko - córkę Apple, a dwa lata później na świat przyszedł jej syn, Moses. Krótko po tym, gdy chłopiec przyszedł na świat, dopadła ją depresja poporodowa.
Nie potrafiłam z nikim się porozumieć. Czułam się jak zombie. Byłam bardzo zobojętniała. Nie wiedziałam, co ze mną jest nie tak. Nie potrafiłam tego rozgryźć. Mój mąż powiedział w końcu: myślę, że cierpisz na depresję poporodową. Przerażona odpowiedziałam: "Nie". Ale potem zaczęłam zgłębiać temat, czytać o symptomach i w końcu stwierdziłam: "Tak, naprawdę mam depresję" - powiedziała w programie The Conversation with Amanda de Cadenet.
Pomoc Chrisa Martina, męża gwiazdy, okazała się nieoceniona. Dzięki niej gwiazda poddała się leczeniu i wyszła na prostą.
Jim Carrey miał depresję
Jim Carrey jest jednym z najlepszych aktorów komediowych na świecie, jednak mimo to i jego dopadła depresja. W jednym z bardzo osobistych wyznań zdradził, że przez bardzo długi czas przyjmował prozac, antydepresant, dzięki któremu udało mu się przetrwać najgorsze momenty w życiu.
Prozac pomógł mi przejść przez najgorszy okres, ale są ludzie, którzy muszą przyjmować go stale. Ja zdecydowałem się go odstawić, gdy poczułem, że jest lepiej. Gdy masz depresję, nie jest łatwo wstać z łóżka i mówić, że życie jest dobre. Starałem się tak robić, chociaż często było to dla mnie bardzo trudne - powiedział w jednym z wywiadów.
