Tomasza Oświecińskiego i jego córkę łączy droga i niebezpieczna pasja: "Maja leżała wiele razy w lesie" [WIDEO]

Mamy swoje konie, ja jeżdżę konno, dla mnie ten sport jest bardzo bliski. Każdy sport w pewnym sensie jest drogi. Utrzymanie konia nie należy do najtańszych rzeczy, ale jak to jest pasja ponad wszystko to pieniądze nie są ważne. Wszystkiego mógłbym pozbyć się w życiu tylko nie koni. Oczywiście nie żony i córki, ale inne dobra materialne jak samochody, czy motocykle nie robią na mnie wrażenia, natomiast koni nie mógłbym się pozbyć – zaczął aktor.

Ja leżałem wiele razy, Maja też wiele razy leżała w lesie. Wiele razy mój koń przeskoczył przeszkodę, ja nie, albo na odwrót. Różnie z tym bywa – kontynyuował.

Ale to jest taki sport –  trzeba wstać, otrząsnąć się i dalej – podsumował Tomek.