Popek pogoniony przez rozjuszonych fanów. Każą mu wracać do dzieci

Dla Popka kontrowersje to chleb powszedni. Paweł Mikołajuw sporo emocji wzbudził nie tylko wulgarnymi i obrazoburczymi utworami, ale także nietypowymi eksperymentami z własnym ciałem. Raper poddał się już m.in. skaryfikacji, wytatuował sobie także białka oczu. W ciągu ostatnich kilku miesięcy znowu zrobiło się o nim głośno, a to wszystko za sprawą zajmujących niemal całą jego twarz tatuaży.

Na to wychodzi, że nawet najbardziej fanatyczni zwolennicy twórczości Popka są w tym momencie wystawiani na próbę. Wrzucane przez niego posty zbierają coraz więcej negatywnych komentarzy. Nawet osoby, które wcześniej reagowały na wybryki rapera z przymrużeniem oka, wydają się teraz mocno oburzone.

Na opublikowanym przez siebie ostatnio filmiku na Instagramie Mikołajuw wędruje samotnie po pustym wrocławskim rynku, rzucając nieskładne refleksje na temat życia i śmierci. Jak łatwo się domyślić, w sekcji komentarzy rozpętała się burza.

Sporo osób w nieprzychylny sposób wypowiedziało się na temat tego, jakie zmiany zaszły nie tylko w wyglądzie, ale także sposobie myślenia artysty. Niektórzy wypunktowali nawet, że w grę mogą wchodzić jakieś substancje.

Są także użytkownicy, którzy wprost powołują się na fakt, że Popek ma swoją rodzinę - żonę i dzieci. Na to wychodzi jednak, że samozwańczy "Król Albanii" nieszczególnie przejmuje się tymi zarzutami.

Co o tym sądzicie?